Od kilku miesięcy mam przyjemność rozmawiać z różnymi firmami o ich codziennej pracy na Facebooku. Dlaczego ich wybór padł na tę sieć społecznościową, jak aktywność w tej sferze wspomaga ich działalność, jakie są ich cele – słowem jak korzystają z Facebooka?
Dzięki temu wszyscy możemy być świadkami “codzienności facebookowej” firm reprezentujących różne branże oraz skonfrontować własne strategie i taktyki działań na Facebooku. Celem rozpoczącia tej serii wpisów była przede wszystkim działalność edukacyjna, abyśmy wszyscy korzystając z nowych mediów mogli wzbogacać swoją wiedzę w tym temacie. Stąd serdecznie dziękuję przedstawicielom wszystkich firm, które pozytywnie i tak fantastycznie reagują na zaproszenie do wywiadu. Dzięki!
Dziś podwójnie wyjątkowy materiał ponieważ jest to już dziesiąty wywiad publikowany na łamach bloga Megafoni! Ponadto firma, która zdecydowała się podzielić swoją historią jest świeżynką na rynku, który zdobywa przebojem również dzięki Facebookowi.
Historia nietrywialna
Poszetka.com rozpoczęła swą działalność raptem kilka miesięcy temu dzięki jednorazowej dotacji unijnej. Właścicielką firmy jest Pani Joanna Krajewska-Godziek, która odpowiada między innymi za działania sprzedażowe, opracowywanie nowych kolekcji oraz zakup materiałów. Jej mąż Tomasz jest odpowiedzialny za kwestie marketingowe (również online) oraz sprawy techniczne.
Co chcieliście osiągnąć zakładając własną stronę na Facebooku?
Z czystego pragmatyzmu chcieliśmy zagospodarować vanity url związany z naszą marką zanim zajmie go ktoś inny oraz skorzystać z bezpłatnego kanału dotarcia do Klienta. Docelowo chcemy także prowadzić sprzedaż bezpośrednią na Facebooku.
Facebook to komunikacja z odbiorcami, sympatykami oraz fanami marki. W naszym przypadku, (nie posiadamy stacjonarnego sklepu), budowanie relacji z Klientami w sieci społecznościowej jest kluczowe, stąd nie mogło nas zabraknąć na Facebooku.
Czy ktoś z Państwa firmy na bieżąco komunikuje się z klientami przez Facebooka? Jak wygląda ta komunikacja?
Tak. Oczywiście komunikujemy się na bieżąco, jednak bez nadmiernej przesady. Maksymalnie 3 posty tygodniowo.
Jesteśmy z branży modowej dlatego promujemy naszą markę w głównej mierze w oparciu o zdjęcia, które są ważnym elementem zawartości naszego profilu (making off, sesja zdjęciowa, fotografie produktów). Potwierdzają to statystyki, według których największą oglądalność na FanPage’u mają zdjęcia.
Oprócz sprzedażowo-produktowych newsów, dzielimy się również informacjami dotyczącymi samej branży
(trendy, „share” z innych profili i blogów, techniki składania itp.). Ważnym elementem integrującym naszych Klientów są też zdjęcia ze stylizacjami.
Działając na Facebooku, czy posiadacie Państwo jakieś określone cele?
Naszym celem jest zwiększenie procentu wejść na naszą stronę www z Facebooka (obecnie na poziomie 8% wszystkich odwiedzin, dla porównania 25% to wejścia bezpośrednie, organiczne oscylują wokół 40%).
Na FanPage’u posiadamy listę naszych produktów prowadzącą wprost do sklepu internetowego. Takie rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze jako jeden z czynników kierujących ruch do naszego sklepu online (tak jak wspominałem mamy dużo wejść z FB na sklep i tam nasi Klienci robią zakupy). Jak dotąd sprzedaż bezpośrednio na Facebooku (korzystamy z aplikacji “Showroom”) praktycznie nie istnieje.
Kolejnym celem jest integracja naszych Klientów (np. poprzez wrzucania własnych stylizacji z naszymi produktami).
Naszym celem nie jest zdobywanie „lubiących” za wszelką cenę. Po pierwsze nasz produkt jest bardzo niszowy (mało osób wie co to jest poszetka), po drugie opieramy się głównie na naszych Klientach, dzięki temu mało jest tam osób „przypadkowych”.
Duża część osób lubiących nasz profil to nasi Klienci, a więc mężczyźni w wieku 30+, mieszkańcy dużych miast w Polsce. Druga grupa to ludzie, którzy kibicują naszej firmie, jako pewnemu typowi przedsięwzięcia (znalezienie niszy, dotacja i rozpoczęcie działalności).
Warto jednak podkreślić, że w naszej bazie mamy więcej Klientów (a więc tych którzy rzeczywiście kupili nasz produkt) niż lubiących nasz profil. Z tego powodu największy efekt sprzedażowy, notujemy po akcjach smsowych oraz e-mailingowych.
W tym wypadku, ważniejsza jest jakość, a nie ilość.
Co Was przekonało/zachęciło do skorzystania z Facebooka?
Jak rozpoczynaliśmy naszą działalność, byliśmy jednym z pierwszych sklepów w Polsce z taką ofertą. Na Faceboooku można było znaleźć głównie profile blogerów piszących o modzie męskiej oraz największe zagraniczne i polskie „sieciówki”.
Decyzja była naturalna, wiedzieliśmy jakie możliwości promocyjne w branży modowej daje Facebook. Zdjęcia produktów i stylizacji są bardzo atrakcyjną treścią do kampanii wirusowej.
Czy możecie Państwo podzielić się jakimś własnym pozytywnym doświadczeniem na Facebooku, które wzmocniło Państwa przekonanie do tego typu reklamy i komunikacji?
Było kilka takich momentów. Jednym z nich była duża popularność artykułu o nas opublikowanego w Gazecie Wyborczej ( Ludzie dzielili się linkiem na Facebooku czego efektem było prawie 6,5 tyś. odwiedzin naszej strony w ciągu jednego dnia).
Innym przykładem są odnajdywane na Facebooku zdjęcia naszych Klientów z ich własnymi stylizacjami (Jednym z ciekawszych jest klient, który w naszej poszetce prowadził panel na szczycie NATO!).
Są też humorystyczne momenty, jeden z zaangażowanych „lubiących”, przesyła nam zdjęcia naszych poszetek przerobione na zwierzęta (dinozaury oraz inne bestie).
Na pytania Megafoni odpowiadali: Tomasz Godziek oraz Joanna Krajewska-Godziek założycielka firmy Poszetka.com
Skoro lubisz takie pozytywne historie to wyraź to klikając poniżej i zostań z nami na Facebooku.
Wszystkie archiwalne – nadal aktualne – wywiady znajdziecie na naszym blogu. Zapraszam.